Jedną z zasad kredytowania jakichkolwiek inwestycji – czy to zakupu samochodu, mieszkania czy zaciągnięcia zwykłego kredytu gotówkowego, jest obietnica regularnego spłacania takiego zobowiązania finansowego. Przed podpisaniem umowy bank ma obowiązek poinformować klienta o wysokości całkowitej kredytu, wysokości rat, oprocentowania, opłat administracyjnych i innych kosztach, które wpływają na kwotę, jaką należy zwrócić. Co jednak w sytuacji, gdy zapomnimy o spłacie raty, zaczniemy opóźniać te spłaty lub w ogóle ich zaprzestaniemy?
Poważny problem dłużników
W przypadku kredytów gotówkowych grozi nam przede wszystkim oddanie sprawy do windykacji, sądu, postępowanie komornicze, zajęcie pensji lub sprzętów, których wartość ma pokryć dług. Nieco innymi, o wiele bardziej rygorystycznymi zasadami, rządzą się kredyty hipoteczne, które z racji swojego profilu pozwalają bankowi na zajęcie naszego mieszkania na poczet spłaty długu. Oznacza to, że jeśli zwlekamy z płatnościami, bank ma prawo skierować sprawę do sądu, a ten z kolei może przyznać bankowi prawo własności nad naszym mieszkaniem. Bank taką nieruchomość najczęściej sprzedaje – z zysków pokrywa zaległy dług; uniknąć tego można tylko wtedy, gdy spłaci się zaległą kwotę, jednak w tym wypadku znów konieczne jest specjalne postępowanie sądowe.
Co w kryzysowej sytuacji?
Na szczęście wbrew pozorom bankom wcale nie zależy na tym, aby zabierać swoim dłużnikom mieszkania. W przeważającej większości przypadków bardzo chętnie dokonają zmiany warunków spłaty zobowiązania i zmienią nam kredyt na korzystniejszy – z mniejszymi ratami, ale spłacany dłużej. Chodzi po prostu o to, że bankom o wiele bardziej opłaca się otrzymywać gotówkę na konto, nawet w mniejszych kwotach, ale z dużą regularnością, niż toczyć batalię w sądzie, a potem nierzadko całymi latami czekać na sprzedaż takiej nieruchomości, aby pokryć z niej koszt zadłużenia.
Dlatego jeśli mamy na koncie jakiś kredyt mieszkaniowy i coraz częściej zdarzają się nam problemy z regularnym płaceniem rat – nie uciekajmy od problemu. W takim wypadku najlepiej od razu zgłosić się do banku i przedstawić swój problem oraz poprosić o zmianę warunków kredytu, obniżenie wysokości rat i wydłużenie okresu kredytowania. Takie rozwiązanie pokaże bankowi, że zależy nam na dalszej współpracy i wcale nie zamierzamy uciekać od odpowiedzialności finansowej, jakiej podjęliśmy się podpisując umowę.
Sprawdź ranking kredytów hipotecznych.